egzaminatorzy przechodzą badania psychotechnuiczne nie rzadziej niż co 5 latdonia napisał:aha, a badania psychotechniczne proponuję też egzaminatorom, i jeszcze koniecznie kurs dobrego wychowania, bo niektórym tego brakuje. Nie zapominajcie drodzy egzaminatorzy że jesteście urzędnikami państwowymi, a to do czegoś zobowiązuje.
|
|
Powinni codziennie ,frustraci ,nieudacznicy.
|
|
I uczący się i uczący kogoś musi mieć talent, choćby niewielki.
|
|
|
|
Droga miłośniczko kierownicy gdyby instruktorzy jeździli z kursantami poza obszarem zabudowanym nikt nie miałby szans na zdanie egzaminu Odnośnie twojej wypowiedzi nie można mieć pretensji do instruktorów. Oni uczą żeby zdać egzamin a nie żeby nauczyć dobrze jeździć ale to już wina naszego systemu egzaminowania. Egzamin jest w mieście i w mieście trzeba się do niego uczyć a nie poza miastem. Na naukę dobrej jazdy przychodzi czas gdy mamy już upragniony dokument i uwierz że nie zajmuje to tylko 30 kursowych godzin. Pozdrawiam wszystkich kursantów.
|
|
Zasady są proste: kursant ma zdać egzamin, a egzaminator ma zrobić wszystko by kursant tego egzaminu nie zdał. Koniec, kropka. Za każdy egzamin wpada kasa. Resztę i tak weryfikuje życie w późniejszym terminie.
|
|
zastanawia mnie jedna rzecz po przeczytaniu tych niewielu wpisów, a mianowicie na jakiej podstawie przyszli kierowcy, oceniacie sposób szkolenia , jego jakość, kompetencje egzaminatorów czy trasy którymi sie poruszacie. Wy przyszliście sie właśnie tego nauczyć. I jak tak czytam wpisy to zastanawiam się poco idziecie na ten kurs skoro źle tak uczą, proszę sprubować zdać bez kursu, życzę powodzenia. A może taki przemondrzały kursant wcieliłby się w rolę instruktora albo nie siądzie z tyłu i przez godzine popatrzy jak się trzeba czasami napocić aby coś wbić do głowy odpornemu na wiedzę. Nie wszyscy muszą być kierowcami. Jeżeli nie odpowiada Biała Podlaska nikt nie trzyma można spróbowac w Siedlcach, Lublinie , Warszawie czy w wielu innych miastach, tacy też byli i jeszcze szybciej wracali ze spuszczoną głową.
|
|
hmm, to co w takim razie z doświadczonymi kierowcami, którym jak to w życiu bywa zabrano prawo jazdy, idą i nie zdają egzaminu a jeżdżą nie tylko po Polsce ale i Europie, co powiecie na to?
|
|
System jest nastawiony na wyciągnięcie kasy od ludzi wszelkie kategorie dodatkowe płatne są dochodem czyimś w tym i państwa. Czy słusznie niech każdy rozważy sam. Kierowca z 30 letnim stażem za kółkiem z marszu idący na egzamin nie ma żadnych szans zdania egzaminu. Ludzie uczący nowych kierowców też na nich robią biznes a i od szkoły zależy jak wyuczy kursanta. Powstał też biznes wkoło egzaminacyjny. Egzaminatorzy też oblewają za byle szczegół by utrzymać robotę. Robią to też złośliwie - jakby każdy z nich tak sam przestrzegał przepisów jak wymaga to było by dobrze - kiedyś jechałem za takim egzaminatorem za kółkiem i to co wyrabiał to ciekawe już chciałem zatrzymać i powiedzieć jaki to z niego "kierowca".
|
|
Zawsze myślałam, że egzaminator, w końcu urzędnik, powinien mieć nienaganne maniery, takt i kulturę osobistą, ale cóż, życie uczy jak to jest naprawdę. Może ktoś w końcu zmieni ten chory system. Ja proponuję prywatyzację WORD-u, wtedy od razu statystyki pójdą w górę.
|
|
A gdzie ty mieszkasz? ryży ch.o...u chyba w pisdulce? |
|
Statystyki czego? Jak sprywatyzuja i beda mieli placone od kazdego egzaminu, to jedynie statystyki niezdawalnosci pojda w gore. |
|
moj ostatni egzamin mialam z Grotowskim> Facet wydaje sie byc gburem ale daje oroste zadnia ogolnie jest spoko ale nie trzyma w napieciu i nie mowi jakie bledy popelnilismy dopoki nie da kartki z wynikiem. przynajmiej nie stresuje nie to co daniluk czy chazan.
|
|
Właśnie ogłoszono nowy przetarg na samochody w WORD.Już na wstępie widać ,że specyfikacja jest ustawiona na dwa modele SKODA FABIA lub SUZUKI.Co o tym decyduje: "korek wlewu paliwa zamykany na kluczyk"pozostali nie mają szans.
|
|
Word biała podlaska egzaminator powiedział ze dobrze jerzdżę ale i tak zostawić muszę swoje. Oblał mnie no i niestety znowu musiałem zapłacić tak niestety jest wszedzie powodzenia w zdawaniu
|
|
Głowa puchnie od tych komentarzy, każdy tylko narzeka, albo na instruktora albo egzaminatora. Już jakiś rok mam prawko i zdobycie tego papierka wydawało mi się moim prywatnym Kilimandżaro, ale nie trzeba biadolić, ze źle uczą albo źle egzaminują, tylko wziąć się w garść zacisnąć zęby i wdrapać się na szczyt choćby resztkami sił.
Apropos „złych i okrutnych egzaminatorów” mój instruktor nigdy złego słowa nie powiedział na żadnego egzaminatora, mnie również nie pozwalał. I to była bardzo przemyślana psychologiczna zagrywka z jego strony, na egzamin poszłam na luzie.
Egzamin to nie „czwartkowa herbatka” nie spodziewajcie się wersalu, róbcie co do was należy.
A skoro są sztuczki na których, egzaminatorzy oblewają to może warto jest wcześniej posłuchać coś niecoś na ich temat i trzymać się na baczności to naprawdę nie jest takie trudne.
|
|
Jestem bardzo zadowolony z kursu w szkole jazdy Albatros. Wszystko odbyło się w miłej i sympatycznej atmosferze. W szczególności chciałbym podziękować mojemu instruktorowi za CIERPLIWOŚĆ i przede wszystkim za zdany egzamin. Z całą odpowiedzialnością polecam Pana Jurkowskiego, ponieważ wyłapie wasz najmniejszy błąd co jest bardzo pomocne w przygotowywaniu się do egzaminu państwowego. Pozdrawiam
|
|
Egzamin to loteria, sa tacy ktorzy nie zdaja bo naprawde nie umieja, ale sa tez tacy i to wiekszosci ktorzy umieja ale egzaminator znalazl jakas bzdure i oblal bo ma ztego kase. W szkolach nie ucza jezdzic tylko zdac egzmin i to jest wlasnie paranoja bo egzaminator nie patrzy na rzezcywiste umiejetnosci tylko na to zeby kogos upieprzyc. Wszyscy przeciez wiemy ze oblany egzamin to dla nich kasa
|
|
a ja zdalam i to u daniluka za pierwszym razem prze caly egzami nie mowil nic oprocz lewo prawo i jadac z nim nie wiedzialam jaki bedzie wynik na koniec wreczyl mi kartke ze tak i powiem wam ze to spoko gosc taki luzak ,nie taki diabel straszny....
|
|
Kurs prawa jazdy robiłem w O.S.K.Albatros, musze przyznać, że startowałem od zera, byłem totalna noga, nigdy wcześniej nie jeździłem samochodem, więc moje oczekiwania odnośnie kursu były jak to ująć dosyć duże. Tzn. oczekiwałem, ze nauczę się wszystkiego nawet tankowania, obsługi samochodu, jak dbać o niego itp. Obecnie zdałem już egzamin, za drugim podejściem, pierwsze spaliłem przez własna głupotę- przejechałem na czerwonym świetle, ( słonce mnie oślepiło ). Za drugim było już wszystko ok. Patrząc teraz bez emocji na szkolenie w O.S.K. Albatros przyznaję, że chłopaki odwalili przy mnie kawał dobrej roboty.
|
Strona 3 z 10
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|